Czym jest sumienie? Bardzo często można spotkać się z opinią, że sumienie jest głosem naszej duszy. I tak, i nie, bo tu przejść trzeba by było do tego, co kto konkretnie pojmuje przez określenie dusza i najczęściej odnosić się będzie to do wyznawanej wiary przez takową osobę. Płaszczyzną konieczną zatem do rozpatrywania tej kwestii będzie cały system wartości danej osoby i jej równowaga psychiczna. Tak więc, pojmowanie jakiejś osoby oparte o to, że otrzymujemy gotową duszę z wpisanymi w nią wartościami moralnymi może doprowadzać do konfliktów sumienia i niedojrzałego przeżywania poczucia winy, a także do braku prawidłowej oceny własnego postępowania. Gdyby nawet tak było, że dusza jest już nasączona jakimś wcześniejszym bagażem moralnym, to nie powinno się go traktować jako boski, niezmienny, twardy, jedynie słuszny, bo wtedy nasze oceny mogą iść w kierunku dla nas destrukcyjnym i nie tylko nie dopuszczać do wzrostu naszych świadomości ani naszej moralności, ale wyzwalać w nas wręcz negatywne emocje takie jak : strach przed wiszącym nad nami zagrożeniem , poczucie winy, gorszości, próby ucieczki od takiej duszy, wytworzenia podwójnego sumienia ( naszego własnego i tego wyobrażonego). Jeśli system jest tak zbudowany, że prowadzimy wielokrotne nieskończone życia, to ograniczenie wiadomości o sobie w tych innych i odbieranie jednej z rzeczywistości jest nawet bardzo pomocne w realizowaniu Siebie. Ale każdy kij ma dwa końce, dlatego taki stan rzeczy wykorzystują, ci którzy pragną narzucić nam własne normy moralne, bądź ci którzy dostrzegli, że wpojenie niektórych norm moralnych bardzo pomaga w zarządzaniu tłumem. Czy głos sumienia zawsze jest dobry? Otóż nie. Patologii sumienia znamy wiele. I nie jest to tylko nieadekwatne do czynu poczucie winy, często jest to aż obsesyjne poszukiwanie zła tam gdzie go nie ma, rygorystyczne przestrzeganie nie wiadomo skąd biorących się nakazów, rozbicie wewnętrzne i umartwianie się z byle powodu, trudności z podejmowaniem decyzji i prawdziwy rozpad moralny, kiedy właśnie to to sumienie nakazuje komuś dokonać strasznych czynów. Nie słucham takich rad jak - wystarczy słuchać własnego sumienia i wszystko będzie dobrze

