Najbardziej odpowiadającą - choć jest z niezwykle niskim prawdopodobieństwem realna, jak na świat kwantowy - ideą jest taki teleporter, który po wejściu do niego skanuje nas pierścieniem wiązek laserowych, kopiuje informację o położeniu każdej molekuły w naszym ciele, następnie destabilizuje nasz budulec, i w końcu odtwarza nas w docelowym,mającym również teleporter miejscu.

Ciekawe czy podczas takiej ,,podróży" nie doszłoby do jakiegoś błędu? Przecież to biliardy komórek, petabajty czystej informacji. A co z duszą / świadomością. Czy ona również zostałaby odtworzona po teleportacji? Żeby nie było, jak w filmie "Mucha" z 1986r. Kto nie oglądał, niech obejrzy! Swoista kinderniespodzianka po takim eksperymencie !
Jakie macie zdanie o teleportacji, którą dzisiaj odbyły zaledwie cząstki subatomowe? Niestety, II stopień rozwoju Cywilizacji wg. skali Kardaszewa czeka!