oleks24f pisze: jak on nawet nie czytał pracy Everett'a. Nie czytał a krytykuje,
Ojej i co teraz ? Pójdę do piekła ?
Ok , chętnie poczytam Twój tekst pofiołkowany przyjemnymi , miłymi słówkami ... dotyczący pracy doktorskiej Everett'a .
Mam płonną nadzieję , że będzie bardzo podobna do pracy matematyka Charlesa Lutwidge’a Dodgsona (pseudonim Lewis Carroll) -
Alice’s Adventures in Wonderland... a gdybym przeczytał pracę niejakiego Everett'a - wykopanego na kopach z fizyki - zostalibyśmy przyjaciółmi ... szwagrami i tylko czym byś chciał ??
Pytanie czysto
retoryczne .
oleks24f pisze: Teorii których z przyczyn technicznych nie da się na dzień dzisiejszy zweryfikować pozostaną hipotezą i założeniem teoretycznym a priori do czasu aż będzie istniała metoda ich weryfikacji.
... no , no jak fajnie i fikaśnie pokolorowana myśl ... a nie dało by się normalnie i prościej czyli
pupcia blada .
Z przyczyn technicznych to winda w wieżowcu może nie działać … fizyka nie zna desygnatu takiego słowa - choć inżynieria już tak .
Twoja fizyka - bo nie moja , moja jest z innej bajki - którą starasz się tu manifestować oparta jest na micie Einsteina , paru dogmatach i kilku magiczno-kuglarskich chwytach .
Po niżej opiszę ci jak powstawała taka sobie ''teoryjka'' w fizyce … choć z rzeczywistością nie ma ona nic wspólnego … jest takim sobie s-f jako mit i herezja , zakorzeniła się tak głęboko w fizyce , że stała się właśnie dogmatem .
Był sobie taki Pan o nazwisku KAŁUZA , potem z niewiadomych przyczyn chciał zostać Niemcem … i został , przybierając nazwisko KALUZA .
Owy Pan KALUZA to dobrze zapowiadający się fizyk .
Teodor KAŁUŻA nie został noblistą (zresztą nie on jeden z wielkich) , ale przed współczesnymi sobie i późniejszymi uczonymi otworzył niebywale szerokie perspektywy na zdobycie Nagrody Nobla z fizyki .
W r. 1919 napisał do Einsteina o swojej idei połączenia grawitacji i elektromagnetyzmu w jednolitą teorię . Kluczem było tu wprowadzenie piątego , normalnie niewidzialnego , wymiaru . Einstein zachęcił go do publikacji tej idei , co Kaluza zrobił w r. 1921 .
21 kwietnia 1919 roku guru fizyki - Einstein - odpisał Kałuży , że nigdy nie wpadł na pomysł , aby osiągnąć unifikację przez wprowadzenie pięciowymiarowego ( ... ) świata i że na pierwszy rzut oka jego pomysł niezmiernie mu się podoba .
Tydzień później papież nowożytnej fizyki - Einstein - wysłał jednak do Kałuży list wyrażający sceptycyzm :
"Przeczytałem dokładnie Pański artykuł i stwierdzam , że jest naprawdę interesujący . Na razie nie znalazłem w nim nic niemożliwego . Z drugiej strony , muszę przyznać , że przytoczone argumenty nie są dość przekonujące" .
Ponad dwa lata później , po dokładnym przeanalizowaniu nowatorskiego podejścia Kałuży , 14 października 1921 roku pierwszy koryfeusz fizyki - Einstein - jeszcze raz do niego napisał :
"Zastanawiam się ponownie , czy słusznie zniechęciłem Pana dwa lata temu do publikacji Pańskiego artykułu , zawierającego pomysł na połączenie grawitacji z elektrycznością . (...) Jeśli Pan sobie życzy , ostatecznie jestem skłonny przedstawić Pańską pracę w Akademii .”Z dwuletnim opóźnieniem praca KAŁUŻY weszła wreszcie do obiegu światowej myśli naukowej .
W1926 roku szwedzki matematyk , Oskar Klein , połączył teorię Kałuży z mechaniką kwantową … lecz to już inny rozdział ''Muzyki Rozrywkowej'' .
Nasz guru - fizyki - to prawdziwy Salomon sprawiedliwości i praworządności .
… ale jedżmy dalej i przypatrzmy się co robi nasz wodzirej Einstein :
1938 A. Einstein i P. Bergmann - owego Bergmana to tylko wziął sobie do ''podpórki'' - wrócili do pierwotnej idei KALUZY po to by ją zmodyfikować . Przy tym zmodyfikować tak , by nadać piątemu wymiarowi "rzeczywistość fizyczną" . Ich praca rozpoczyna się od następującego paragrafu :
„Dokonano do tej pory dwóch prostych i naturalnych prób połączenia w jednolita teorie grawitacji i elektryczności. Jedna, to teoria Weyla, druga, to teoria Kaluzy. Widzieliśmy też usiłowania formalnego przedstawienia teorii Kaluzy tak, by uniknąć wprowadzania piątego wymiaru do czasoprzestrzennego kontinuum. Teoria, którą przedstawiamy w niniejszej pracy różni się od teorii Kaluzy pod jednym istotnym względem; my, podczas gdy Kaluza wprowadzał piaty wymiar jedynie celem dodania do tensora metrycznego nowych komponent reprezentujących pole elektromagnetyczne, my przypisujemy piątemu wymiarowi rzeczywistość fizyczną.”Jest to niewątpliwa herezja . Piąty wymiar , nie tylko teoretyczny ale i „prawdziwie fizyczny”? Ludzie , na stos z nimi ! Boże , i Ty to znosisz ?
Nie grzmisz ?
Nie , Bóg ma dziś inne metody .
Dziś Bóg po prostu natchnie człowieka i ten tak natchniony człowiek nazwie Einsteina i Bergmanna „matematykami” .
A matematyków nie można przecież brać na serio , nieprawdaż ?
W dodatku Einstein wierzył w jakiegoś dziwnego „Boga Spinozy” .
Czy można tak błądzącego nieszczęśnika brać serio ?
No , ale zobaczmy dalej co Einstein i Bergmann mieli do powiedzenia . W teorii Kaluzy linie piatego wymiaru były polami Killinga .
Co to oznacza ?
Ano oznacza to , że można było wszechświat „obracać” wzdłuż piatego wymiaru i nikt nie widział po takim obrocie żadnej różnicy .
Innymi słowy piaty wymiar był , od samego początku , nieobserwowalny . Można więc go było nazwać „wymiarem fizycznie formalnym i rzeczywistym”. Tak właśnie twoja fizyka płodzi takież teoryjki na które powołuje się również szacowna Pani Adamska-Rutkowska .
Na koniec zadam ci małą zagadkę .
... Pod mostem Poniatowskiego w W-wawie co noc można spotkać śpiących trolli ...
... czyż ta ''teoria'' wg ciepie jest falsyfikowalna czy nie ... oczywiście za pomocą twojego popperowskiego ''kluczyka-wytrycha''